Zielony bieżnik

W końcu udało mi się skończyć mój mini bieżnik. Zaczęłam go przerabiać na początku roku. Trochę m zeszło, bo po drodze robiłam parę innych rzeczy, brakło mi kordonka, a na koniec robótka nieskończona wylądowała gdzieś na dnie szafki. I tak w wakacje udało mi się wypatrzeć kordonek w tym samym kolorze co rozpoczęta robótka.
I udało się ją w końcu skończyć. I mam bieżnik o wymiarach ... w kolorze butelkowej zieleni.




Jak tylko uda mi się znaleźć chwilę to wezmę go w obroty i ładnie ponaciągam :) Zrobię wtedy fotkę. Na razie mam inne dzieła do skończenia i bieżniczek znów idzie w kąt... Podoba mi się ta butelkowa zieleń, choć do niczego nigdzie mi nie pasuje. Kiedyś na pewno znajdzie swojego właściciela.

Robiłam ją z wzoru z Sabriny nr 3/2013. Lubię Sabrinę, mam kilkanaście numerów. I prawie każda serwetka wykonana przeze mnie jest z tej gazetki.



Komentarze

  1. Koniecznie musisz go ponaciągać bo jest piękny i już go widzę na jakimś stoliczku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym go chciała zobaczyć, tyle że mnie w sumie nigdzie nie będzie pasował :P więc chyba pójdzie w jakieś dobre rączki...

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zechciałaś(eś) podzielić się ze mną swoją opinią ;)

Popularne posty