SAL z dziewczynkami - Wielkanocna wróżka
Nie najlepsze mam wiadomości. Na profilu FB już zdradziłam tę nowinę, czas i tutaj ja ogłosić...
REZYGNUJĘ z udziału w SAL'u z dziewczynkami. Z ledwością zdążyłam z lutową dziewczynką. Z marcową nie zdążę. Nie chcę nawet. Nie lubię się zmuszać. A SAL'e i inne udziały w podobnych akcjach tego na nas wymuszają. Ja nie tylko haftuję, czas też od 2 tygodni mam dość okrojony... Pracuje nad dwoma większymi haftami i im chcę poświęcić pozostały mi czas wolny.
ps. Nadal biorę udział w SAL-u z Kalendarzem i Temperature Blanket
REZYGNUJĘ z udziału w SAL'u z dziewczynkami. Z ledwością zdążyłam z lutową dziewczynką. Z marcową nie zdążę. Nie chcę nawet. Nie lubię się zmuszać. A SAL'e i inne udziały w podobnych akcjach tego na nas wymuszają. Ja nie tylko haftuję, czas też od 2 tygodni mam dość okrojony... Pracuje nad dwoma większymi haftami i im chcę poświęcić pozostały mi czas wolny.
Tyle marcowej dziewczynki jest na dziś i ląduje w stosiku prac odłożonych na później |
ps. Nadal biorę udział w SAL-u z Kalendarzem i Temperature Blanket
W zupełności Cię rozumiem, ja również zrezygnowałam z 2 zabaw ze względu na brak czasu, nic na siłę ;) A wróżki może kiedyś się doczekają dokończenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Myślę, że kiedyś na pewno, bo strasznie mi się podobają :)
UsuńHobby ma być przyjemnością a nie męczyć, każdy wie co dla niego jest priorytetem. Nie rezygnuj z temperaturowego pledzika bo zapowiada się bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńNie z pledu nie zrezygnuję, tyle tylko, że mam prawie dwutygodniowy przestój... i nie wiem kiedy go nadrobię
UsuńDokładnie, hobby ma być przyjemnością a nie ściganiem się z terminami:)
OdpowiedzUsuńOtóż to! Zgadzam się w 100%
UsuńW pełni Cię rozumiem. Nowa praca, nowe obowiązki, więc brak czasu jak najbardziej zrozumiały.
OdpowiedzUsuńDobrze, że jednak coś sobie zostawiasz na wieczorne wyciszenie pod ciężkim dniu :)
Muszę, inaczej zgłupieję :P żyję ostatnio jak w jakimś Matrixie :D
UsuńJa już też zrezygnowałam ze wszystkich terminowych zabaw - pracując, naprawdę czasami nie da się wszystkiego ogarnąć. Wyszywanie to ma być przyjemność, a nie stres, a niektóre organizatorki kwestię terminu traktują tak, jakby co najmniej czyjeś życie od tego zależało... a to TYLKO zabawa...
OdpowiedzUsuńJa brałabym udział, wiedziałam doskonale o wytycznych związanych z Salem tym czy innymi, jednak gdy przystępowałam miałam o wiele więcej czasu dla siebie. Czas wolny się skurczył. Kiedyś jednak na pewno wrócę do tych wróżek :)
Usuń