Ale ten czas zapierdziela, dopiero były święta i Sylwester. A tu już marzec. Wielkanoc za niedługo... Zrobiłam dwa jajka cekinowe. Jedno oczywiście już wylądowało u mamy. A drugie to takie z cyklu "wieś tańczy i śpiewa". Wena mnie męczyła więc w ruch poszło wszystko co miałam pod ręką...
|
Różowo-czarne |
|
Tutaj różowe jajko z jajkiem, które zrobiłam wieeeeki temu :P |
|
Jajko "wieś tańczy i śpiewa" |
ps. W poniedziałek dowiedziałam się, że dostałam pracę więc z pewnością prac będzie mniej, bo i czasu (szczególnie na początku) będę mieć mniej. Ale NA PEWNO nie zrezygnuję z krzyżyków czy szydełka... ooo NIE!!!!
Gratuluję nowej pracy :-) jajeczka bardzo fantazyjne i wyróżniające się. :-)
OdpowiedzUsuńNo co ja mogę powiedzieć? Wow!
OdpowiedzUsuńGratuluję nowej pracy !!!!!!!!!!!
Dobra, dobra... znam twoją prawdziwą opinię :D na temat tych jajec :D
UsuńGratulacje :-) A jajka świetne. Mnie sie podoba najbardziej to wiejskie :-)
OdpowiedzUsuńHi hi no jest takie całkiem inne :D ale jednak za dużo się na nim dzieje :D
UsuńFajne jajeczka :) Dobrze jest upuścić trochę weny ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję nowej pracy!
Ooo tak, bardzo dobrze :D
UsuńDziękuję Monia :)
Zdecydowanie nie porzucaj haftu i szydełka!!! wszystko się da pogodzić z pracą :P a jeśli praca przeszkadza CI w haftowaniu to rzuć pracę hihihi
OdpowiedzUsuńAle ja nawet nie zamierzam tego robić :P krzyżyki już są pakowane bo pojadą ze mną na szkolenie :P
Usuńśliczniutkie :0 zwłaszcza to pierwsze jest takie urocze :)
OdpowiedzUsuńOJ, praca bardzo przeszkadza we wszelkich robótkach... niestety :(
OdpowiedzUsuń