Nowy haft dla mamy
Kolejny nie planowany, spontanicznie rozpoczęty haft. Mama robi sobie remont i tak zaczęła delikatnie nabąkiwać, że przydałby jej się kolejny haft... Na nic jej dogadywania. Wróciłam do domu, zajęłam się ogródkiem. Następnego dnia po południu gdy siadłam do komputera na jednej z facebookowych grup dojrzałam piękne storczyki. Zaraz się w nich zakochałam, tym bardziej, że storczyki to ulubione kwiaty mojej mamy. Na każdym parapecie jest kilka doniczek z nimi. A w tym roku piękny prezent nam sprezentowały, bo zakwitły w lutym i potem znów (!!) pod koniec maja na mój ślub :)
Dlatego za ciosem, tego samego popołudnia zamówiłam kanwę i mulinę. Muszę przyznać, że byłam mega zaskoczona, bo zamówione rzeczy były następnego dnia u mnie. Dlatego bardzo gorąco wam polecam Hobby Studio.
Oczywiście wieczorem siadałam do haftu. I się zaczęło: "Czarna kanwa? Co mnie podkusiło?". Złość, żal przelatany niechęcią do tego haftu... Odłożyłam o na bok. Nie na długo. Postanowiłam "wziąć byka za rogi" i zmierzyć się z nim raz jeszcze. Udało się. Z dnia na dzień, z krzyżyka na krzyżyk idzie mi coraz łatwiej.
Z tym haftem związana była jeszcze jedna rzecz - konkurs, który ogłosiłam na swoim Fun Page'u. Pytaniem było co będę haftować i odgadły niemal równocześnie dwie dziewczyny Bożena i Dagmara. Tym samym wygrały boa, obie wybrały podobne kolorki ;) Ale o tym wkrótce, muszę dopieścić oba boa i sfotografować :) Może uda się na moim wygranych? Kto wie... A tym czasem wracam do storczyka...
Dlatego za ciosem, tego samego popołudnia zamówiłam kanwę i mulinę. Muszę przyznać, że byłam mega zaskoczona, bo zamówione rzeczy były następnego dnia u mnie. Dlatego bardzo gorąco wam polecam Hobby Studio.
Oczywiście wieczorem siadałam do haftu. I się zaczęło: "Czarna kanwa? Co mnie podkusiło?". Złość, żal przelatany niechęcią do tego haftu... Odłożyłam o na bok. Nie na długo. Postanowiłam "wziąć byka za rogi" i zmierzyć się z nim raz jeszcze. Udało się. Z dnia na dzień, z krzyżyka na krzyżyk idzie mi coraz łatwiej.
Z tym haftem związana była jeszcze jedna rzecz - konkurs, który ogłosiłam na swoim Fun Page'u. Pytaniem było co będę haftować i odgadły niemal równocześnie dwie dziewczyny Bożena i Dagmara. Tym samym wygrały boa, obie wybrały podobne kolorki ;) Ale o tym wkrótce, muszę dopieścić oba boa i sfotografować :) Może uda się na moim wygranych? Kto wie... A tym czasem wracam do storczyka...
Do czarnej kanwy trzeba się przyzwyczaić, ale ogólnie trudniej się na niej haftuje niż na jakiejś jaśniejszej. Za to efekt końcowy wynagradza wszelkie trudy:)
OdpowiedzUsuńPięknie, ale wyszywanie na czarnej kanwie do najprzyjemniejszych raczej nie należy ;)
OdpowiedzUsuń