Blezer TOKYO


Na taki blezer chorowałam już od dawna, ale do tej pory zgłębianie tajników dziergania ubrań mnie przerastało... Do czasu aż trafiłam na youtube na kanał La Gosh My Passion. Są tam filmiki z darmowymi wzorami.  Ja jednak odwiedziłam stronę Izy i zakupiłam dwa wzory.  Pierwszy wzór to była czapka w 3 różnych wariantach (pisałam o tym tutaj). 

Drugim wzorem był wzór na blezer.  Obejmował on plik w formacie pdf oraz filmik instruktażowy co, jak po kroku wykonywać. Iza świetnie tłumaczy. Sam Blezer wydał mi się prosty i powiem Wam, że taki właśnie był!






Mąż mnie zasponsorował i jeszcze przed świętami zakupiłam włóczkę MAX WONDER w kolorze szmaragdowej zieleni (ostatnio jestem zakochana w tym kolorze). Tę włóczkę Iza promuje na swoim kanale, a dostępna jest tylko w sklepie Maufaktura Pasji

Włóczka MAX WONDER, którą Iza poleca jest dość gruba i robótka szybko przybywa. Ja zrobiłam swój blezer w zaledwie 22 dni. Nie wiem czy to dużo czy mało. Ale jak dla mnie to bardzo szybkie tempo, tym bardziej, że to mój pierwszy taki udzierg. 



Blezer uzyskał aprobatę nie tylko moją, ale i mężowski był pod wrażeniem. Rodzicielka moja prawie zabrała mi go do domu (dobrze, że był jeszcze nie skończony). Już wiem, że musze wykonać drugi taki, bo ona też taki chce i koniec!

A i Ryszardzie się świetnie na nim śpi. Cholera sierściata okupowała go pół dnia, nie szło jej zgonić... W końcu doszłyśmy do kompromisu i ona spała na dolnej części, a ja kończyłam wyrabiać kaptur z kotem na robótce. 

Z premedytacją nie zrobiłam kieszeni. Mam manie ich wypychania. Potem takie sweterki czy bluzy nie wyglądają za atrakcyjnie.  Więc ten blezer będzie bez. Może następny zrobię z kieszeniami...??? 






Jest parę niedociągnięć. Największy mankament to fakt, że lewy przód jest nieco krótszy niż prawy... A wszystko za sprawą mojego małża, który postanowiła się pewnego wieczora pobawić moim licznikiem rzędów... A ja sierota mam jeszcze problemy z ich liczeniem i wyszło jak wyszło... Ale można ten mankament ukryć więc nie jest źle. 


Sam wzór tych diamencików wygląda super i jest dość prosty. I myślę, że jeszcze nie raz go wykorzystam, tym bardziej, że jego lewa strona też prezentuje się fajnie, więc może się pojawi na jakimś kocyku...?

Modelka ze mnie żadna. Ale wokół jest tak pięknie, że uprosiłam mężowskiego, żeby zabawił się w fotografa i porobił mi zdjęcia w moim blezerku. Przy okazji sprawdziłam go na dworze i powiem Wam, że temperatura -3 stopnie, a ja mając pod blezerem tylko ten musztardowy cienki sweterek NIE ZMARZŁAM! Jest cieplutki niesamowicie. Lubię takie sweterki. Mam jeden, kupiony gdzieś na bazarku. Tyle, że on po jakiś 7 czy 8 latach używania go na okrągło wygląda "jak krowie z gardła wyciągnięty" (jak to mówi moja mama) i ogólnie to wstyd się w nim już pokazywać... Ale ja go tak strasznie lubiłam, a że nie mogłam znaleźć nic podobnego, a i zrobić nie potrafiłam to był sobie on jeden biedak (nie zakładałam go tylko przy mamie, bo zagroziła, że go na mnie potarga). Aż w końcu mam swoje TOKYO. Bardzo mi się podoba, a Wam? 





Dane techniczne:

Włóczka: MAX WONDER (13 motków) kolor nr 1227

Druty na żyłce: KNIT Pro 8.0

Wymiary blezera leżącego na płasko:

Szerokość: 55 cm

Długość: 90 cm

Szerokość rękawa: 19 cm



Komentarze

  1. A mnie się bardzo podobasz jako modelka. Blezerek bardzo fajny, lubię takie, może kiedyś wydziergam sobie podobny. Pasuje do tej zielonej czapki. Czy ją również sama zrobiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czapkę też zrobiłam, przed świętami. Również z wzoru od LGMP. MA świetne wzory. Nawet te trudne okazują się łatwe, bo są świetnie wytłumaczone i opisane.

      Usuń
  2. Sweter jest cudny i jestem pod wrażeniem, że sama go zrobiłaś :).

    Fajne tło i modelka też super :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Właśnie czekałam na taką zimową aurę, by się ładnie od tej bieli odznaczał ten sweterek :)

      Usuń
  3. Świetny efekt finalny! Moda jest po to by bawić się nią na różne sposoby. Wiele ciekawych propozycji blezerów znajdziecie na Lalabaj butik! Sprawdźcie sami!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zechciałaś(eś) podzielić się ze mną swoją opinią ;)

Popularne posty