Młynek kawowy
I jest skończony kolejny element SAL-u. Tym razem jest to młynek do kawy. Kawa to mój nektar bogów. Uwielbiam ją, jej aromat... A taka świeżo zmielona cudnie pachnie... Ja niestety nie mam młynka, ale planuję sobie kupić. A tymczasem zadowolić się mszę tym wyhaftowanym.
Jak dla mnie jest uroczy.
Jak dla mnie jest uroczy.
Jeszcze bez konturów |
I gotowe! Backstiche czynią cuda! |
Już czuję zapach kawy ;-)
OdpowiedzUsuńJa go czułam za każdym razem jak zabierałam się do wyszywania.
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńPrześliczny hafcik! I ta kawusia :) Oj mimo późnej pory chętnie bym wypiła filiżankę :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kawę i wszystko kawowe :D
UsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach świeżej kawy mielonej w takim młynku! Uroczy, pełna zgoda :-)
OdpowiedzUsuń