Sezon na czapki...
Sezon na czapki uważam za otwarty. I tak pierwsza w tym sezonie czapka wędruje do Karolinki. Czapka, którą robiłam już parę razy, ale skoro ma być taka z uszami i kokardą to taka będzie. Nie zagaduję dłużej tylko pokazuję czapkę.
Tyle na dziś. Sama znikam do łóżka, bo mnie rozłożyło choróbsko...
Miłego tygodnia! Przede wszystkim zdrowego ;)
Słodziutka, mojej małej by się spodobała :D
OdpowiedzUsuńSuderi to w jakim kolorze robimy?
UsuńPrzypomnialas mi, ze musze sobie zrobić czapke, ale moze bez uszu ;-) Zdrowka duzo zycze 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja sama chyba sobid też zrobię czapkę.
UsuńŚwietna czapka!
OdpowiedzUsuńŚliczna czapka!
OdpowiedzUsuńDuuuuuużo zdrowia!!!!!!
Zestawienie kolorystyczne jak na Twoim blogu, super! :)
OdpowiedzUsuńAle jesteś spostrzegawcza, ja sama nawet nie zauważyłam tego.
UsuńFajna czapeczka:)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę
Pozdrawiam
Dziękuję i również pozdrawiam.
UsuńSliczna ta czapusia pozdrawiam i zdrowka zycze
OdpowiedzUsuńsuper czapeczka :D śliczne zestawienie kolorów!
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuńświetna :)
OdpowiedzUsuń