SAL z dziewczynkami - Walentynkowa wróżka
Walentynki są jest i walentynkowa wróżka.
Po trudnych narodzinach udało się ją skończyć na czas... Niby taki maluszek, a rodził się w bólach... Co chwilę coś wypadało, gdzieś trzeba było jechać i tak lutowa wróżka powstawała i powstawała. Już myślałam, że nie zdążę, ale udało się!
Zaczęłam standardowo od włosków i główki, wyhaftowałam też serduszka i ugrzęzłam, przez prawe tydzień nie postawiłam żadnego krzyżyka.
Potem udało się usiąść i wyhaftować skrzydełka i rączki. Przy kolejnym podejściu stwierdziłam, że muszę już tę małą skończyć, bo inaczej mnie marzec zastanie. Na raty, ale udało się skończyć tego maluszka.
Na końcu tylko konturki dorobić, bo wróżka taka mało wyraźna.
Mam nadzieję, że marcowa wróżka zrodzi się tak szybko jak styczniowa :P
Po trudnych narodzinach udało się ją skończyć na czas... Niby taki maluszek, a rodził się w bólach... Co chwilę coś wypadało, gdzieś trzeba było jechać i tak lutowa wróżka powstawała i powstawała. Już myślałam, że nie zdążę, ale udało się!
Zaczęłam standardowo od włosków i główki, wyhaftowałam też serduszka i ugrzęzłam, przez prawe tydzień nie postawiłam żadnego krzyżyka.
Potem udało się usiąść i wyhaftować skrzydełka i rączki. Przy kolejnym podejściu stwierdziłam, że muszę już tę małą skończyć, bo inaczej mnie marzec zastanie. Na raty, ale udało się skończyć tego maluszka.
Na końcu tylko konturki dorobić, bo wróżka taka mało wyraźna.
Walentynkową wróżkę haftowałam muliną DMC na Aidzie 18ct w kolorze jasnym brzoskwiniowym, choć mnie on wpada w taki bladziutki róż. Tutaj na fotkach jakoś średnio widać ten odcień.
Mam nadzieję, że marcowa wróżka zrodzi się tak szybko jak styczniowa :P
Jest w nich jakiś urok i magia przyciągania :-)
OdpowiedzUsuńTo fakt, te dziewczynki są dość urokliwe ;)
UsuńFajna - chociaż tematyka i kolorystyka zupełnie nie moja ;)
OdpowiedzUsuńMnie te dziewczynki strasznie zauroczyły ;P tę mi się opornie haftowało, może dlatego że jestem antyWalentynkowa :D
UsuńAleż słodka dziewczynka. Taki cukiereczek:)))
OdpowiedzUsuńDosłownie :D takie nawet kolorki cukierkowe
UsuńŚliczności okrutne...kapitalna jest ta seria:)
OdpowiedzUsuńNa pewno, też się dorobię swojej ;)
Uściski Martuś ślę :*
Ja właśnie stwierdziłam, że wyszyję je wszystkie i dopiero zdecyduje jak je zagospodaruje :) Czekam na odsłonę twoich wróżek :P
UsuńŚliczna walentynkowa dziewuszka. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUrocza :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że zdążyłaś :)
Jest urocza :)
OdpowiedzUsuńTo fakt ma coś w sobie :P
Usuńważne ,że udało się ją skończyć w terminie :) mnie się je bardzo szybko i miło haftuje ,pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńikusia40.blogspot.ie
styczniową wyhaftowałam ekspresowo, a z tą jakoś miałam tak pod górkę :P
UsuńBardzo ładna Walentynkowa panienka.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńŚliczniutka !!!
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńCudna :-)
OdpowiedzUsuńSlodka!
OdpowiedzUsuńŚwietny elfik :)
OdpowiedzUsuńJa główkę zostawiłam na koniec - czerwona sukienka pojawiła sięjako pierwsza :)
U mnie zawsze się zaczyna od głowy :P
UsuńŚliczna. Inne tło i już pojawia się "inna wyjątkowość" ;)
OdpowiedzUsuńooo tak właśnie moje będą każda na innym tle :P
UsuńSuper walentynkowy hafcik, jak przystało na to święto jest i serduszko. Szkoda, że doba nie ma 48 godzin, wtedy wszystkie hafciki szybciej by powstawały :-)
OdpowiedzUsuńoj szkoda :D
Usuń