Pamiątka Chrztu św.
Pod koniec października znajoma zapytała czy nie zrobiłabym pamiątki z okazji chrztu świętego. No pewnie, że bym zrobiła!
Szybko wybrałyśmy wspólnie wzór. Wybór padł na aniołka, którego znalazłam na Pinterest. Problem w tym, że nigdzie nie mogłam znaleźć rozpiski kolorów. I zaczęła się zabawa w dobieranie. Nie przepadam za tym, bo nie czuję się jeszcze aż tak pewnie. Do tego co chwilę było prucie i zmiana kolorów. Przez co wydłużył się czas pracy nad tym maluszkiem. Myślę jednak, że się udało.
Wyjątkowo ramkę kupiłam w Action, jeszcze zanim haft był skończony. Ale nie mogłam się oprzeć, gdy ją zobaczyłam od razu wiedziałam, że będzie do tego haftu idealna. A sam sklep odkryłam, po tym jak zachwalała go kuzynka męża. Mówiła, że jak mieszkała w Holandii to lubiła tam robić zakupy, bo jest tam mnóstwo przydasiów... I rzeczywiście! Przepadałam. Dobrze, że pojechałam tam przed wypłatą, bo po mogłabym za mocno zaszaleć...
Początkowy zamysł był taki, że nie będzie passe-partout, będzie haft i od razu ramka. Jednak gdy przymierzyłam skończony haft jakoś mi tak łyso było. Ramka zlała się z kanwą...
Na szybciutko zamówiłam w Fotkom passe. Oni są SUPER! Naprawdę za te moje zamówienia na ostatnią chwilę to ja powinnam ich ozłocić. Bardzo WAM kochani dziękuję.
I tak na ostatnią chwilę wręcz. Dotarło passe i mogłam oprawić swój haft.
Ponieważ hafcik był prezentem nie mogłam się oprzeć i go lekko opakowałam. Uwielbiam pakować!
Wybrałam przeźroczystą folię do pakowania i ozdobiłam własnoręcznie zrobioną jasnoróżową kokardką.
Na koniec jeszcze mały bonus. Ciężko było zrobić jakiekolwiek zdjęcia, bo pogoda byle jaka więc i światło w domu słabe. A przy sztucznym w ogóle bez sensu mi fotki wychodziły (muszę w końcu zmienić ten telefon). I jakby problemów było mało mój pieseł stwierdził, że on też chce być na fotkach i gdzie nie przełożyłam ramkę tam zjawiał się Akin. Cyknęłam mu parę zdjęć i się odczepił. Taki model z niego... zresztą zobaczcie sami:
Szybko wybrałyśmy wspólnie wzór. Wybór padł na aniołka, którego znalazłam na Pinterest. Problem w tym, że nigdzie nie mogłam znaleźć rozpiski kolorów. I zaczęła się zabawa w dobieranie. Nie przepadam za tym, bo nie czuję się jeszcze aż tak pewnie. Do tego co chwilę było prucie i zmiana kolorów. Przez co wydłużył się czas pracy nad tym maluszkiem. Myślę jednak, że się udało.
Wyjątkowo ramkę kupiłam w Action, jeszcze zanim haft był skończony. Ale nie mogłam się oprzeć, gdy ją zobaczyłam od razu wiedziałam, że będzie do tego haftu idealna. A sam sklep odkryłam, po tym jak zachwalała go kuzynka męża. Mówiła, że jak mieszkała w Holandii to lubiła tam robić zakupy, bo jest tam mnóstwo przydasiów... I rzeczywiście! Przepadałam. Dobrze, że pojechałam tam przed wypłatą, bo po mogłabym za mocno zaszaleć...
Początkowy zamysł był taki, że nie będzie passe-partout, będzie haft i od razu ramka. Jednak gdy przymierzyłam skończony haft jakoś mi tak łyso było. Ramka zlała się z kanwą...
Na szybciutko zamówiłam w Fotkom passe. Oni są SUPER! Naprawdę za te moje zamówienia na ostatnią chwilę to ja powinnam ich ozłocić. Bardzo WAM kochani dziękuję.
I tak na ostatnią chwilę wręcz. Dotarło passe i mogłam oprawić swój haft.
Tadam!
Ponieważ hafcik był prezentem nie mogłam się oprzeć i go lekko opakowałam. Uwielbiam pakować!
Wybrałam przeźroczystą folię do pakowania i ozdobiłam własnoręcznie zrobioną jasnoróżową kokardką.
Dane techniczne:
Materiał: Biała kanwa 18ct
Nici: DMC
Wymiary ramki: 21 x 29,7 cm
Na koniec jeszcze mały bonus. Ciężko było zrobić jakiekolwiek zdjęcia, bo pogoda byle jaka więc i światło w domu słabe. A przy sztucznym w ogóle bez sensu mi fotki wychodziły (muszę w końcu zmienić ten telefon). I jakby problemów było mało mój pieseł stwierdził, że on też chce być na fotkach i gdzie nie przełożyłam ramkę tam zjawiał się Akin. Cyknęłam mu parę zdjęć i się odczepił. Taki model z niego... zresztą zobaczcie sami:
Model pierwsza klasa :-) Pamiątka też bardzo ładna ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńTen Twój Akin jest cudny!!! Nie dziwię się, że wepchnął się w kadr, bo dawno go nie pokazywałaś:)
OdpowiedzUsuńPamiątka wyszła bardzo ładnie, choć ja bym dała trochę inne proporcje passepartout. Ale spoko. Ramka super!
Mnie to dziwi, nie od dziś, czemu na pinteret ktoś wrzuca schematy bez klucza z nitkami. Czasem trafiają się perełki, ale co z tego jak i tak nie można z nich skorzystać:(
Ostatnio mu tak odwala, ze nie idzie z nim wytrzymać. Chyba mu poświecę osobny post.
UsuńCo do tych wzorów to też sama nie wiem po co je w ogóle wrzucać jak nie ma się rozpiski...
Cudny piesio!! I świetna pamiątka chrztu!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńFantastyczna wyhaftowana pamiątka..........
OdpowiedzUsuńZapraszam do mojej strony http://krystynaczarnecka.pl/ .
Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich
Krystyna
Dziękuję bardzo, postaram się odwiedzić Pani stronę.
UsuńAle świetny jest ten Twój piesio, przeuroczy:-)))
OdpowiedzUsuńPamiątka wygląda fantastycznie, a aniołek fajniutki:-)
Przy doborze kolorków, możesz korzystać z innych wzorów, np. jeśli potrzebujesz kolory do ciała to szukasz wzoru gdzie było ciało i kożystasz z tamtej rozpiski, dopisujesz tylko numerki do symboli w hafcie bez rozpiski i gotowe. Pozdrawiam cieplutko:-)
Tak właśnie Karolino robiłam tutaj. Ale i tak nie obyło się bez prucia :P
Usuń