Rozpoczęcie sezonu motocyklowego
Wiosna w pełni. Nawet nie wiecie jak się cieszę. Uwielbiam słońce, uwielbiam wiosnę. Tę jej mnogość kolorów... Zaczyna się nieśmiało szarościami, przez delikatne pastelowe kolory aż do soczystej zieleni i pięknych kolorów jakie daje nam natura... Cudo prawa?
A w tym roku to już w ogóle w tym tygodniu wiosna wystrzeliła z kopyta. W tydzień wszystko się zazieleniło, na drzewach mam już piękne pączki, orzech laskowy to już nawet ładnie listki rozwinął. Magnolia jeszcze lekko zaspana się pomalutku budzi. Za to pierwsze wiosenne kwiatuszki w ogródku już praktycznie przekwitły... Ptaszki śpiewają całymi dniami. No cudnie jest, aż normalnie chce mi się pracować! Altankę już otwarłam i pierwsze grille za nami...
Oby tylko w maju nie zawitały przymrozki... Ale ja nie o tej wiośnie chciałam dziś.
Żeby nie było, że mnie tutaj mało to przychodzę dziś do Was z postępami w motocyklu. W końcu sezon motocyklowy już otwarty! Postępy są nie wielkie, ale ważne że są. Można już w każdym razie usiąść na tym naszym motocyklu, bo skończyłam haftować siodełko no i zaczęłam też drugą oponę wykańczać, bo by już mógł ładnie na obu stanąć ten nasz "rumak".
Sesję zrobiłam mu na trawce u nas, w końcu niech też poczuje wiosnę i może jeszcze w tym sezonie uda mu się "wyjechać" do oprawy.
Ps. Dziękuję Wam za wszystkie komentarze pod ostatnim postem dotyczącym zazdrostki.
A w tym roku to już w ogóle w tym tygodniu wiosna wystrzeliła z kopyta. W tydzień wszystko się zazieleniło, na drzewach mam już piękne pączki, orzech laskowy to już nawet ładnie listki rozwinął. Magnolia jeszcze lekko zaspana się pomalutku budzi. Za to pierwsze wiosenne kwiatuszki w ogródku już praktycznie przekwitły... Ptaszki śpiewają całymi dniami. No cudnie jest, aż normalnie chce mi się pracować! Altankę już otwarłam i pierwsze grille za nami...
![]() |
Kwiatuszki z mojego ogródeczka |
Oby tylko w maju nie zawitały przymrozki... Ale ja nie o tej wiośnie chciałam dziś.
Żeby nie było, że mnie tutaj mało to przychodzę dziś do Was z postępami w motocyklu. W końcu sezon motocyklowy już otwarty! Postępy są nie wielkie, ale ważne że są. Można już w każdym razie usiąść na tym naszym motocyklu, bo skończyłam haftować siodełko no i zaczęłam też drugą oponę wykańczać, bo by już mógł ładnie na obu stanąć ten nasz "rumak".
Sesję zrobiłam mu na trawce u nas, w końcu niech też poczuje wiosnę i może jeszcze w tym sezonie uda mu się "wyjechać" do oprawy.
![]() |
Tak na dzień 10.04.2018 r. wygląda motocykl |
![]() |
Dwa elementy, nad którymi ostatnio pracowałam. |
Ps. Dziękuję Wam za wszystkie komentarze pod ostatnim postem dotyczącym zazdrostki.
Motocykl w zielonościach jak łączka wiosenna. Poświęcony tydzień temu to można hafcić. Trzymam kciuki za koniec.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Coraz bliżej finału :)
OdpowiedzUsuń