Romantyczny haft ślubny
Z tym haftem szło mi jak po grudzie. Jak nie pomyłki, to grypa, która na dwa dni mnie wykluczyła z pracy nad nią.
Standardowo skończyłam ją w ostatniej, dosłownie ostatniej chwili! Nawet ramkę miałam zamówioną i passe. A haft w lesie. Ciągle coś odwracało uwagę od niego, a jak już siadałam to byłam tak padnięta po całym dniu, że szybko odkładałam go na bok.
Jednak od poniedziałku siedziałam cały czas tylko nad nim. Najgorsze, że co chwilę gdzieś się myliłam. W końcu jednak się udało i skończyłam haft. Jestem z niego bardzo zadowolona.
Na wyhaftowanie tego wzoru czaiłam się już jakiś czas. Wiedziałam, że go wyhaftuję w chwili, gdy zobaczyłam go w "Kramie z robótkami" (nr 3/2014). To były początki mojej przygody z haftem i jedna z pierwszych gazetek jakie kupiłam. Był wzór, były chęci, ale nie było okazji...
Aż w końcu się ona nadarzyła. Ślub kuzynki. Od razu wiedziałam, że to będzie ten wzór. Tak samo jak i wiedziałam, że będzie wyhaftowany na ciemno szarym Belfaście 32c, który kupiłam już dawno temu u Edyty. I tako sobie leżał i leżał, aż się doczekał.
W oryginale były trzy kolory DMC - B5200 (biały), 3326 (róż) i 839 (ciemny brąz). Jednak u mnie ten brąz był zbyt mocny i postanowiłam go wymienić na inny kolor. Wybór padł na DMC 3325 (jasny niebieski).
Ramka wraz z passe zamówiona w Fotkom. Obrazek wyszedł dość spory, bo nie chciałam go upychać w ramce. Ma sporo przestrzeni. Myślę, że wyszło całkiem fajnie i się podoba Młodej Parze. Zresztą oceńcie sami:
Mam nadzieję, że Młodej Parze się spodobał taki upominek.
Standardowo skończyłam ją w ostatniej, dosłownie ostatniej chwili! Nawet ramkę miałam zamówioną i passe. A haft w lesie. Ciągle coś odwracało uwagę od niego, a jak już siadałam to byłam tak padnięta po całym dniu, że szybko odkładałam go na bok.
Jednak od poniedziałku siedziałam cały czas tylko nad nim. Najgorsze, że co chwilę gdzieś się myliłam. W końcu jednak się udało i skończyłam haft. Jestem z niego bardzo zadowolona.
Na wyhaftowanie tego wzoru czaiłam się już jakiś czas. Wiedziałam, że go wyhaftuję w chwili, gdy zobaczyłam go w "Kramie z robótkami" (nr 3/2014). To były początki mojej przygody z haftem i jedna z pierwszych gazetek jakie kupiłam. Był wzór, były chęci, ale nie było okazji...
Aż w końcu się ona nadarzyła. Ślub kuzynki. Od razu wiedziałam, że to będzie ten wzór. Tak samo jak i wiedziałam, że będzie wyhaftowany na ciemno szarym Belfaście 32c, który kupiłam już dawno temu u Edyty. I tako sobie leżał i leżał, aż się doczekał.
W oryginale były trzy kolory DMC - B5200 (biały), 3326 (róż) i 839 (ciemny brąz). Jednak u mnie ten brąz był zbyt mocny i postanowiłam go wymienić na inny kolor. Wybór padł na DMC 3325 (jasny niebieski).
Ramka wraz z passe zamówiona w Fotkom. Obrazek wyszedł dość spory, bo nie chciałam go upychać w ramce. Ma sporo przestrzeni. Myślę, że wyszło całkiem fajnie i się podoba Młodej Parze. Zresztą oceńcie sami:
Mam nadzieję, że Młodej Parze się spodobał taki upominek.
piękna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńFajna pamiątka
OdpowiedzUsuńOj tak. Sama taką dostałam ;) Wisi do dziś, a ja cieszę oko za każdym razem kiedy koło niej przechodzę.
UsuńSuper pamiatka taka oryginalna bardzo mi sie podoba wiec i Mlodym tez pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie!
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńŚliczny ten haft, do tej pory go niewidziałam:-) Zamiana kolorów była dobrym pomysłem, wszystko świetnie się komponuje:-))
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :)
UsuńCudowna pamiątka! Pięknie ją wykonałaś! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńBardzo ładna pamiątka, warto było się pomęczyć:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Oj tak było warto. :)
UsuńNie mogło się nie spodobać, bo ślicznie Ci to wszystko wyszło! I wzorek ładny i oprawa piękna! A najważniejsze, że na lnie:)
OdpowiedzUsuńDuuuużo zdrowia!!!
Dziękuję :) Pochwała z twoich ust to jest dla mnie najwyższa nota ;)
UsuńBardzo podoba mi się ten haft! :) Rok temu stworzyłam podobną pamiątkę ślubną, ale zamiast ptaszków były literki.
OdpowiedzUsuńo też ciekawie :) Muszę zajrzeć do ciebie i zobaczyć twoją metryczkę ;)
Usuńjest piekny, taki delikatny
OdpowiedzUsuńWłasnie tą delikatnością mnie urzekł :)
UsuńAh, jakie to piękne!
OdpowiedzUsuń