Róże - tygodniowe postępy

Tak jak sobie powiedziałam, cały wolny czas (a mam go teraz mnóstwo) poświęcam wyszywaniu róż. A że w gorącej wodzie kąpana to chciałabym by już był jeden obrazek gotowy. A tak się nie da. Haftowanie ma swoje zasady i już dawno temu zauważyłam, że choćby nie wiem co się nie robiło to i tak nie przyspieszy się pracy... Mnie się wydaje, że nie wiele xxx doszło w tym tygodniu, ale i Sylwester był po drodze i mnie się znów zaczęły rehabilitacje więc i czas się troszkę skurczył. Ale pracuję dalej. Bardzo mi na tej pracy zależy (jak na każdej, ale ta jest wyjątkowa). No nic nie gadam już a pokazuję postępy. Zaczynam już drugą różę...





I jeszcze z bliska :D 

-




ps. Teraz się na chwilę spowolnię, bo w międzyczasie będzie powstawać inny obrazek ;) Ale o nim jeszcze napiszę bo to ma być prezent ;)

Komentarze

  1. Bardzo duży postęp. Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No co Ty, Marta, jak nie widzisz postępów, to przy okazji idź do okulisty. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, bo ja bym chciała już, rach ciach i gotowe :P taki niecierpliwiec ze mnie jest

      Usuń
  3. Sporo przybyło :) Fajnie już wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) z każdym xxx podoba mi się coraz bardziej

      Usuń
  4. Już coś widać:) Fajnie wychodzi.
    Ciekawa jestem co tam wymyśliłaś nowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa wkrótce zobaczysz, albo nawet wcześniej się pochwalę bo muszę mulinę skompletować :D

      Usuń
  5. Oj sporo przybyło od ostatniego razu :) Pięknie się prezentują na tej kanwie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zechciałaś(eś) podzielić się ze mną swoją opinią ;)

Popularne posty