Dla Karolka
Mały Karolek to synek mojej Kuzynki. Urodził się w styczniu, ale nam udało się go poznać dopiero w "majówkę". Najpierw chora byłam ja, potem się małżonek pochorował... I jakoś tak nie składało się. Ale w końcu się udało i poznaliśmy maluszka. Nie byłabym sobą gdybym nie przygotowała małego upominku dla Karolka. Rodzice mają swój (z okazji ślubu <klik>), a teraz Karolek ma swoją pamiątkę.
Troszkę mi zajęło jego tworzenie, bo gdy dopadło mnie grypsko nie miałam siły by utrzymać tamborek i igłę. Potem pracowałam na raty, bo pogodne marcowe dni wykorzystywałam na prace w ogródku przed domem. W końcu udało się skończyć, skompletować passe i ramkę. Nawet umówieni już byliśmy i bach... Chłopisko się moje pochorowało, niby już choroba na resztach oparach hulała u niego, ale za to maluch był świeżo po szczepieniu i postanowiłam, że wizytę przełożymy. Ale jak to mówią co się "odwlecze to nie uciecze", w końcu ramka nóg nie dostała i grzecznie sobie czekała na nowego właściciela.
W "majóweczkę" udało się spotkać i poznać małego Karolka. Przesłodkie dziecko i te jego wielkie oczy. Teraz już mogę moje małe dzieło pokazać światu. Oto i ono:
Troszkę mi zajęło jego tworzenie, bo gdy dopadło mnie grypsko nie miałam siły by utrzymać tamborek i igłę. Potem pracowałam na raty, bo pogodne marcowe dni wykorzystywałam na prace w ogródku przed domem. W końcu udało się skończyć, skompletować passe i ramkę. Nawet umówieni już byliśmy i bach... Chłopisko się moje pochorowało, niby już choroba na resztach oparach hulała u niego, ale za to maluch był świeżo po szczepieniu i postanowiłam, że wizytę przełożymy. Ale jak to mówią co się "odwlecze to nie uciecze", w końcu ramka nóg nie dostała i grzecznie sobie czekała na nowego właściciela.
W "majóweczkę" udało się spotkać i poznać małego Karolka. Przesłodkie dziecko i te jego wielkie oczy. Teraz już mogę moje małe dzieło pokazać światu. Oto i ono:
Dane techniczne:
Wzór - zaczerpnięty z Pinterest, ja zrezygnowałam z cieni i wydaje mi się, że i bez nich miś wygląda świetnie
Materiał - Lugana Murano 32 ct
Nici - DMC (podwójna nitka + backstitch)
Wielkość haftu (misia z kaczuszką): 11,2 cm x 15,5 cm
Oprawa: Biała ramka (21x29,7) + niebieskie passe partout (15x21)
Śliczna metryczka. Będzie stanowiła piękną pamiątkę. :) Powiadasz, że przez 4 miesiące nie mogłaś wybrać się w odwiedziny. To ja byłam jeszcze gorszą ciocią, bo 8 misięcy mała Jagódka czekała na mnie. :)
OdpowiedzUsuńPiekna calosc :)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Piękna metryczka, będzie cudowną pamiątką :)
OdpowiedzUsuńŚliczna pamiątka:-))
OdpowiedzUsuńPrzepiekna metryczka pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńCudna metryczka! Będzie wspaniałą pamiątką!
OdpowiedzUsuńFantastyczny miś i piękna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńŚliczny upominek! A mi jakoś teraz nie po drodze z wyzywaniem...
OdpowiedzUsuńSłodka pamiątka :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka!
OdpowiedzUsuńWszystko idealnie wyszło!!!