Postępy nad (już nie) niespodzianką

Ostatnie półtorej tygodnia zajął mi pewien niezwykły haft dlatego "niespodzianka" poszła do kąta. Jednak pokażę go nieco później, bo ma to być prezent. Praca się już kończy więc mogę z powrotem przysiąść do tego haftu. Myślałam, że zdążę do października, ale już wiem że nie uda się. Trochę mnie to zasmuciło, ale trudno małż dostanie go później...
Ostatnio obrazek wyglądał tak:


A dziś szybciutko pokazuję ile krzyżyków doszło:

Jeszcze na tamborku
Zaczyna nabierać kolorków

I jeszcze na koniec obrazek w całej okazałości:


Komentarze

  1. Zapowiada się piękny prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super prezent. Mój ślubny także męczy mnie o podobny obraz tyle, że on bardziej ubóstwia choppery. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no my zdecydowanie bardziej wolimy ścigacze ;) choppery zostawiamy sobie na jesień życia ;)

      Usuń
  3. super, czekam na wiecej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny prezent dla męża! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy motor, fajnie się zapowiada:-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz już całkiem dużo. Jak się zepniesz to może i zdążysz z terminem.
    Fajnie już go widać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Już coś widać i widać, że będzie to fajny haft :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To będzie cudowny prezent... a właściwie już jest fajny! :D Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zechciałaś(eś) podzielić się ze mną swoją opinią ;)

Popularne posty