I kolejna odsłona storczyków dla mamuśki... troszkę więcej krzyżyków jest, ale to wciąż mało w porównaniu do tego co zostało do wyhaftowania. Niestety coraz częściej przewija mi się przez myśl, że nie zdążę :(
także wracam do pracy, bo krzyżyków zostało jeszcze sporo do wyhaftowania...
Najważniejsze, że przybywa :)
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale już wiem że nie zdążę :(
UsuńTrzymam kciuki, żebyś zdążyła. Haft śliczny.
OdpowiedzUsuńOj chyba jednak nie zdążę :(
UsuńNie mogę się doczekać efektu końcowego. Pięknie to wygląda czekam na kolejne odsłony :-D
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać że ja też się nie mogę doczekać jak skończę ;)
UsuńMiłego wyszywania! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu
Usuńslicznie się prezentują na czarnej kanwie ;-) trzymam kciuki za finał! ;-)
OdpowiedzUsuń