Kolorowe mitenki
W ostatni weekend września odwiedziłam Warszawę. Zostałam zaproszona na Spotkanie Laureatów Konkursów Historycznych organizowane przez Związek Główny Ochotniczych Straży Pożarnych z Warszawy.
Tak się składa, że naszej jednostce OSP prowadzę Kronikę. I już w zeszłym roku koledzy druhowie mówili by ją gdzieś wysłać na konkurs, ale jakoś się nie złożyło. Za to w tym roku już mi nie odpuścili. Kronika (a właściwie dwie, bo są 2 tomy) została wysłana.
A ja podczas sobotniego wykładu zawędrowałam do kawiarenki, usytuowanej piętro wyżej i...przepadłam. Okazało się, że kawiarenka TAMTOSIAMTO to kopalnia różnych włóczek i wyrobów szydełkowo-drucianych (i nie tylko). Mąż gdy to zobaczył od razu usiadł i zamówił kawę, bo wiedział że przepadłam. I się nie pomylił. Na półkach znalazłam włóczkę Red Heart BELLA. Znam już tę markę, ale z tą włóczką nie miałam okazji jeszcze pracować. I powiem, że to na pewno nie był ostatni raz!
Pracowało mi się z nią świetnie. Kolorki są super (ja wybrałam kolor nr 01002), krótkie przejścia kolorów. Ja od razu kupiłam szydełko i wzięłam się do roboty. Pierwsza mitenka powstała jeszcze w Warszawie, druga w drodze do domu. Trochę czekały na publikację, ale to przez to, że na śmierć o nich zapomniałam.
Są proste, bez żadnych udziwnień i krótkie, bo nie lubię zbyt długich mitenek. Robiłam je szydełkiem nr 4, słupkami, a końce mitenek są przerobione półsłupkiem.
Dla mnie są super. Chyba się skuszę i dorobię sobie czapkę. Na razie rano i wieczorami nie marzną mi rączki i to jest najważniejsze.
Tak się składa, że naszej jednostce OSP prowadzę Kronikę. I już w zeszłym roku koledzy druhowie mówili by ją gdzieś wysłać na konkurs, ale jakoś się nie złożyło. Za to w tym roku już mi nie odpuścili. Kronika (a właściwie dwie, bo są 2 tomy) została wysłana.

Pracowało mi się z nią świetnie. Kolorki są super (ja wybrałam kolor nr 01002), krótkie przejścia kolorów. Ja od razu kupiłam szydełko i wzięłam się do roboty. Pierwsza mitenka powstała jeszcze w Warszawie, druga w drodze do domu. Trochę czekały na publikację, ale to przez to, że na śmierć o nich zapomniałam.
Są proste, bez żadnych udziwnień i krótkie, bo nie lubię zbyt długich mitenek. Robiłam je szydełkiem nr 4, słupkami, a końce mitenek są przerobione półsłupkiem.
Dla mnie są super. Chyba się skuszę i dorobię sobie czapkę. Na razie rano i wieczorami nie marzną mi rączki i to jest najważniejsze.
Fajnie układa się cieniowanie 🙂
OdpowiedzUsuńOj tak, w ogóle fajnie są dobrane kolorki ;)
UsuńFajne! Miałam dziś tą włóczkę w rękach:)
OdpowiedzUsuńŻadnej nagrody nie dostałaś, bo nie piszesz co dalej z tą kroniką:)?
Nagrody i dyplomy dostali wszyscy Edytka. Nie było żadnego miejsca tylko dyplomy z udział i takie same nagrody dla wszystkich (tj. książki różnej maści i dwie torby związkowe).
Usuń
OdpowiedzUsuńThank you for your visit.