Róże - egzemplarz drugi
Dawno już nie pokazywałam róż. Pierwszy egzemplarz skończony. Zdecydowałam, ze wyhaftuję same róże bez obrączek. Zabrałam się za drugi egzemplarz i idzie mi strasznie. Sądziłam że drugie będzie się prościej haftować, a tu nie. Co jakiś czas się mylę, pruję. Na parę dni odłożyłam haft w kąt. Stwierdziłam, że może muszę od niego odpocząć? Nie idzie mi tak szybko jak poprzednio. Pomyłki mnie demotywują. Ale dam radę. Muszę. Choć idzie mi opornie co widać na załączonym zdjęciu.
Jednak chcę by nasi rodzice dostali od nas coś wyjątkowego i wydaje mnie się że własnoręcznie zrobiony haft będzie najlepszy. Pierwsza róża, a raczej jej część pomału się wyłania...
ps.Trzymajcie kciuki - jutro wizyta i kolejne badania...
Jednak chcę by nasi rodzice dostali od nas coś wyjątkowego i wydaje mnie się że własnoręcznie zrobiony haft będzie najlepszy. Pierwsza róża, a raczej jej część pomału się wyłania...
nie wiele tego... |
ps.Trzymajcie kciuki - jutro wizyta i kolejne badania...
Trzymam kciuki! Piękne xxx, a czapki zrobiłaś cudne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń