Pierwszy w Nowym Roku wyrób - czapka

Zima niby jest, choć jej nie ma. Zapewne w końcu przyjdzie (oby nie w kwietniu, jak w zeszłym roku, bo mnie krew zaleje!) więc sezon na czapki wciąż otwarty...

Nie zdziwię Was, że znów będzie to Rycerz. Tyle,że inny niż dwa poprzednie, bo tym razem Przemek poprosił o rycerza w kolorze czerwonym.

Ta czapka jest wyjątkowa bo jakoś tak mi nie szło. Wciąż coś mi się nie podobało, wciąż coś prułam. A  gdy myślałam że czapka jest skończona, okazało jest krzywo... Wiadomo że nie zrobi się tak super równo jak od linijki, ale jednak. Musi być EKSTRA! Mam nadzieję, że w końcu osiągnęłam efekt.






ps. W końcu poprawiłam przód czapki mojego narzeczonego. Tj. pierwszej czapki-rycerza. Zdecydowanie bardziej podobał mu się przód z grubymi paskami. Troszkę się naczekał, ale mam nadzieję, że w końcu jest z niej zadowolony.


Komentarze

  1. Haha bo to zawsze jest, że ten co ma najbliżej długo czeka :D. Ale te czapki to hiciorem się stały ;D ładna czerwień, głęboka. Fajnie, że są te czarne wstawki,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no chwilowym hitem są rzeczywiście

      Usuń
  2. Jedna czapka zimy nie czyni... ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj nie jedna :P trzy już zrobiłam :D hihihihihii

      Usuń
    2. No to czas rozgrzewać łopatę do śniegu ;)))

      Usuń
  3. Czerwona mnie ujęła - Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zechciałaś(eś) podzielić się ze mną swoją opinią ;)

Popularne posty