Skończyłam. W końcu, ciężko mi szło. Postanowiłam zrobić serwetkę na stoliczek dla mojej koleżanki. Stolik jest jej nowym nabytkiem, więc świetnie się złożyło... Postanowiłam, że coś jej zrobię. Sęk w tym, ze zaczynałam chyba 3 razy i ciągle mi się coś nie podobało. Trzy różne wzory i każdy po 1/3 prułam, bo to nie było to.
Aż w końcu znalazłam wzór w najnowszym nr Diana Robótki 1/2014. Miałam sobie zrobić wolne na urlopie, ale nie udało się i wzięłam szydełko ze sobą. Gdy wróciłam do domu dokończyłam serwetkę i ciut zmieniłam wykończenie serwetki. Efekt końcowy bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że wam i nowej właścicielce serwetki także ;)
|
Gotowa serwetka - szerokość 43 cm |
|
Tak prezentuje się na moim stoliczku |
Najlepsza! Dziekuję:)
OdpowiedzUsuńNie ma za co ;)
UsuńBardzo ładne kolory !!!
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńMoje kolorki :)
OdpowiedzUsuńŻebym ja umiała tak"dłubać" eh
Katlena nic trudnego!!
UsuńAle fajna!
OdpowiedzUsuńPrześliczna i cudowna! Jak się robi takie cienie?
OdpowiedzUsuńNorbert to jest już taki cieniowany kordonek ;) http://zamotane.pl/pl/p/Kaja-kolor-niebieski-melanz,-nr-344/3272
UsuńDzięki :) Czyli jednak dobrze kombinowałem. Natomiast moja kuzynka twierdziła, że jako wyrób gotowy to się farbuje. Dla mnie rewelka!!! Jak tylko dostanę mieszkanie w Hannoverze, na pewno Cię poproszę o coś w tym stylu :D
UsuńBo oboje dobrze kombinowaliście, da się też gotowy wyrób tak pofarbować, ale z drugiej strony po co? Skoro mam gotowca ;)
UsuńA co do mieszkania z miłą chęcią coś dla ciebie wykonam ;)
Fajnie. Już po komentarzach pozostałych Czytelników/-czek widzę, że wszystkim gościom w moim nowym domu oczy wyjdą z zazdrości. Ja sam nie mogę się napatrzeć jak to pięknie zrobiłaś.
Usuń