# 6. Papież Jan Paweł II

W tym miesiącu udało mi się wygospodarować troszkę czasu na ten hafcik. Nawet nie wiecie jakie to przyjemne uczucie móc w końcu potrzymać tamborek w dłoni. Ja chyba naprawdę jestem uzależniona...

Ale do rzeczy...

Ponieważ dawno już nie pokazywałam Wam tego haftu, to małe przypomnienie ile było...


A teraz ile przybyło:



Całkiem nieźle mi idzie. Tło się fajnie haftuje, bo są duże partie w jednym kolorze. Gorzej było w tym środkowym elemencie, pojedyncze krzyżyki więc praca troszkę zwolniła, ale i tak cieszę się że udało się postawić parę krzyżyków.


Na konie pokażę się Wam jeszcze ja. Jakoś mnie tak natchnęło i zaszalałam ostatnio u fryzjera. A co?! Lato w końcu się zaczyna...


Komentarze

  1. Niezla fryzura. Gratuluje odwagi-) mnie by rodzina zjadla-( pozdr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są włosy moje, a nie rodziny :P
      Ja od czasu do czasu tak szaleje... Mężowi się podoba ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zechciałaś(eś) podzielić się ze mną swoją opinią ;)

Popularne posty