Rozpoczęcie sezonu motocyklowego

Wiosna w pełni. Nawet nie wiecie jak się cieszę. Uwielbiam słońce, uwielbiam wiosnę. Tę jej mnogość kolorów... Zaczyna się nieśmiało szarościami, przez delikatne pastelowe kolory aż do soczystej zieleni i pięknych kolorów jakie daje nam natura... Cudo prawa?
A w tym roku to już w ogóle w tym tygodniu wiosna wystrzeliła z kopyta. W tydzień wszystko się zazieleniło, na drzewach mam już piękne pączki, orzech laskowy to już nawet ładnie listki rozwinął. Magnolia jeszcze lekko zaspana się pomalutku budzi. Za to pierwsze wiosenne kwiatuszki w ogródku już praktycznie przekwitły... Ptaszki śpiewają całymi dniami. No cudnie jest, aż normalnie chce mi się pracować! Altankę już otwarłam i pierwsze grille za nami...

Kwiatuszki z mojego ogródeczka

Oby tylko w maju nie zawitały przymrozki... Ale ja nie o tej wiośnie chciałam dziś.
Żeby nie było, że mnie tutaj mało to przychodzę dziś do Was z postępami w motocyklu. W końcu sezon motocyklowy już otwarty! Postępy są nie wielkie, ale ważne że są. Można już w każdym razie usiąść na tym naszym motocyklu, bo skończyłam haftować siodełko no i zaczęłam też drugą oponę wykańczać, bo by już mógł ładnie na obu stanąć ten nasz "rumak".
Sesję zrobiłam mu na trawce u nas, w końcu niech też poczuje wiosnę i może jeszcze w tym sezonie uda mu się "wyjechać" do oprawy.

Tak na dzień 10.04.2018 r. wygląda motocykl

Dwa elementy, nad którymi ostatnio pracowałam.


Ps. Dziękuję Wam za wszystkie komentarze pod ostatnim postem dotyczącym zazdrostki.

Komentarze

  1. Motocykl w zielonościach jak łączka wiosenna. Poświęcony tydzień temu to można hafcić. Trzymam kciuki za koniec.
    Pozdrawiam
    D.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zechciałaś(eś) podzielić się ze mną swoją opinią ;)

Popularne posty