"Podsumowanie" niedokończonego Temperature Blanket 2016

I nie udało mi się.
Nie skończyłam swojego pledu.

Mam spisane temperatury z zeszłego roku więc uda mi się go skończyć. Tzn. mam taki plan. Bo szkoda mi go porzucać. Do czerwca jest zrobiony, w plecy jestem pół roku. Kilkanaście kwadratów czerwca jest zrobione, czekają na moją wenę i czas, by dorobić im resztę rodzinki...

Podziwiałam na blogach i naszej facebook-owej grupie prace dziewczyn i muszę stwierdzić, że wszystkie są piękne. Taki pled to świetny pomysł i pamiątka. I to też jest moim motywatorem, by skończyć to dzieło. Rok 2016 to pierwszy pełny rok mieszkania tutaj w Goląszy. To będzie taka moja osobista pamiątka. I ją skończę, tylko jeszcze nie wiem kiedy...


Poniżej mała retrospekcja z dotychczasowej pracy nad pledem:



 


Zdjęcie poniżej przedstawia pled na dzień dzisiejszy... 

Trzymajcie kciuki, żeby udało mi się go zakończyć.

Komentarze

  1. Koniecznie musisz go skończyć bo wygląda świetnie i jak widać, aura układa piękne kompozycje.
    Serdecznie pozdrawiam w Nowym Roku i trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać ukończenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. to trzymam kciuki i podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę trzymać kciuki, bo to co już masz pięknie wygląda i całość też będzie robić wrażenie. :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zechciałaś(eś) podzielić się ze mną swoją opinią ;)

Popularne posty