SAL z Hafciarskim Kalendarzem od Igiełki - LISTOPAD

To już końcówka roku! Dopiero zaczynał się Nowy Rok, dopiero zaczynałam haftować elementy z "Hafciarskiego Kalendarza",a tu już listopad!!!
Ale mi ten rok przeleciał. Wręcz powiedziałabym że przeciekł przez palce...

Jednak nie o tym jak mi źle że się rok kończy miało być. Nowy element zawitał na mojej kanwie. Haftowało go się niezmiennie fajnie i szybciutko. Ot, jeden sobotni wieczór i był gotowy. Ponieważ nie miałam jednego odcienia muliny, postanowiłam wprowadzić małą zmianę. I tak zamiast koloru 833 mam 605. I tak na kanwie mam 3 różne moteczki muliny. Zresztą zobaczcie sami.




Jeszcze jeden element i Kalendarz będzie gotowy.

Komentarze

  1. Hafciarski kalendarz wygląda super...a mulinki listopadowe świetne :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się strasznie podobają i bardzo fajnie się je haftowało.

      Usuń
  2. Ale szybko ten czas leci, jeszcze tylko jeden obrazek?! O matko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tylko jeden i już koniec. Rok minął. Szczerze mówiąc nawet nie wiem kiedy...

      Usuń
  3. Pamiętam jak haftowałaś pierwszy element tego kalendarza:) Straszne, jak ten czas ucieka:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, mnie ten rok przeciekł przez palce ;( zdecydowanie ;(

      Usuń
  4. Super. U mnie także nastąpiła zamiana kolorów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam. :) Napad zakupowy też widziałam :P

      Usuń
  5. Fajny kalendarz :) Kiedy Ty zdążasz to wszystko robić???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ee eee tam wolno mi wszystko idzie, mało w tym roku zrobiłam...

      Usuń
  6. Już teraz kalendarz bardzo fajnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) też mi się strasznie podoba i cieszę się, że mogłam go wyszywać w ramach tego SALu :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zechciałaś(eś) podzielić się ze mną swoją opinią ;)

Popularne posty