Fioletowa myszka

Powstała kolejna czapka myszka. Tym razem w kolorach fiolet i niebieski. Kolorki podpowiedziała mi Edyta, jedna z moich blogowych czytelniczek, która także prowadzi bloga <klik> . Powiem szczerze, że sama była ciekawa takiego połączenia. Ostatecznie wybrałam stonowane odcienie tych kolorków, ponieważ czapka jest dla rocznej dziewczynki.
Kolejne wyzwanie bo dawno już nie robiłam małej czapki. Nieco też zmieniłam koncepcję odnośnie ozdobienia czapki. Zazwyczaj robiłam szydełkową kokardkę, tym razem w swoich zapasach znalazłam wstążeczkę błękitną w kropeczki i serduszka, która aż krzyczała "weź mnie!!!". Wzięłam i jest. Ma podobny odcień jak włóczka więc komponuje się świetnie.
Na wszelki wypadek zrobiłam też błękitną szydełkową kokardkę. Jeśli Edyta stwierdzi że woli kokardkę szydełkową wystarczy że odetnie satyną i doszyje tę którą zrobiłam na szydełku. A może wykorzysta ją do czego innego?? Wszystko zależy od niej.
A tak prezentuje się czapeczka:

Gotowa czapeczka

Czapa z obiema kokardkami. 
Muszę przyznać, ze połączenie tych kolorów mi przypadło do gustu. Mam nadzieję, że spodoba się także Edycie. A przy okazji robienia tej czapki wpadł mi do głowy kolejny pomysł na czapki, ale o tym wkrótce.
Tymczasem miłego dzionka Wam życzę.

Komentarze

  1. Świetne są te Twoje czapki. Teraz musisz zrobić sobie chociaż jedną, bo jak to tak, szewc bez butów chodzi :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia no powiem ci że przeszło mi przez myśl tylko, że ja nie chodzę w czapkach :P Nie lubię. Ale chyba będę się musiała polubić...

      Usuń
  2. Cudna myszka! Dobrze, że wybrałaś lżejsze kolory. Dla maluszka tylko jasne kolory :)
    Obie kokardki są urocze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ciekawi mnie którą kokardkę wybrała Edyta ;)

      Usuń
  3. Śliczne połączenie kolorów - delikatne i właśnie w sam raz dla młodej pociechy ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mam nadzieję że właścicielce się podoba :)

      Usuń
  4. Śliczna czapka. To połączenie kolorów super. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, troszkę się go obawiałam, ale wyszło nie najgorzej.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zechciałaś(eś) podzielić się ze mną swoją opinią ;)

Popularne posty