Sikorki - odsłona 2

Urlop i po urlopie, ale żeby nie było, że się tak całkiem podczas niego obijałam to zademonstruję Wam dziś ile mam już wyhaftowane sikorek. Mamy dwa rzędy nieba z kawałkiem krzewu. Na różnych blogach widzę, że każda z nas ma inny sposób na zaznaczanie przerobionych już krzyżyków. Jedne kreślą , zamazują kwadraty. A ja sobie oklejam karteczkami. Jakoś mi tak wygodnie. 



Zaczyna mi iść coraz z szybciej ze stawianiem krzyżyków, choć i tak wydaje mi się, że wciąż robię pomalutku wszystko, ale staram się robić uważnie, żeby już nie było wpadki jak za pierwszym razem. 



Jak widać są dwa rzędy od góry, zaczynam już trzeci. Choć teraz na pewno spowolnię się, bo zaczynam robić kocyk dla mojego siostrzeńca (mam nadzieję, że się wyrobię, zanim maluszek się urodzi). Po za tym standardowo pozaczynałam parę prac (nie byłabym sobą gdybym nie robiła kilku rzeczy na raz)... Powrót do pracy więc czas na robótki się skurczy. Ale dam radę dzień jest dłuży, a i wieczorami się lepiej przerabia jak jest troszkę chłodniej...



Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zechciałaś(eś) podzielić się ze mną swoją opinią ;)

Popularne posty