Szydełkowy samouk

Powinnam sobie zrobić przerwę w dzierganiu ze względu na moją rękę, ale chyba jestem uzależniona od szydełka. Dzień bez niego to dzień stracony.
Jestem szydełkowym samoukiem. Co prawda podstaw na drutach nauczyła mnie babcia, ale jakoś wtedy nie było mi dane na nich robić... Po latach wróciłam uzbrojona w książki i Internet. Właściwie gdyby nie youtube to pewnie bym robiła tylko na drutach, a tak zdradzam je z szydełkiem. Pamiętam jak zaczynałam i rozmawiałam z kimś kto znał obie techniki dziergania, to powiedział mi, że poznam szydełko i druty pójdą w kąt. I rzeczywiście tak jest. jakoś tak szybciej mi się robi szydełkiem, łatwiej przychodzi nauka... Ogólnie większą frajdę mi ono sprawia.
Wiele osób mnie pyta  "jak ty to tak robisz, gdzie się nauczyłaś?". Głównie z książek, gazetek z wzorami szydełkowymi i przede wszystkim duże pokłony ślę w stronę Ani z Crochet.pl i TheMagikArt. Dzięki którym rozpoczęła się moja przygoda z szydełkiem. Muszę przyznać, że wolę nim wyrabiać robótki. Szczególnie polecam filmiki Ani są niesamowicie proste i strasznie lubię Ani głos. Nawet jak mi coś nie wychodzi to jej spokojny ton głosu mnie uspokaja i zaczynam od nowa. Bo przecież mam dowód, że da się to zrobić!
W ogóle zastanawiam się nad zaprzestaniem na razie przyjmowania zamówień. Mam wrażenie, że zamiast robić tak jak do tej pory, 'bo chcę', kombinować i tworzyć to robię na akord... Każdy coś chce i to na wczoraj, a tak się nie da. Niestety nie w moim przypadku. Na razie i tak chyba będę musiała sobie odpuścić, bo moje ramie daje mi nie źle w kość...

Moja pierwsza szydełkowa robótka (wg instrukcji Ani) 

p.s. Ostatnio zakupiłam nową książkę - "SZYDEŁKOWANIE 300 wskazówek, technik i tajników". Jak na razie robię rozpoznanie lektury, ale już mi się podoba i na pewno wkrótce pojawi się tutaj moja recenzja.